Wegański pasztet z suszonymi śliwkami

Dobry wegański pasztet chodził za mną już od dawna. Teraz przed świętami jest idealny czas aby go w końcu upiec. Na świątecznym stole świetnie sprawdzi się jako zamiennik pasztetu z mięsem. Myślę, że jest prostszy w wykonaniu i co ważne do przygotowania tego pasztetu nie potrzebujemy maszynki do mielenia mięsa. Wystarczy zwykły blender.

Do przygotowania wegańskiego pasztetu z suszonymi śliwkami potrzeba:

4 cebule,
2 ząbki czosnku,
3 duże marchewki,
2 pietruszki,
1/2 białej części pora,
około 25 sztuk suszonych śliwek,
3/4 szklanki surowej kaszy jaglanej,
1/3 szklanki oliwy z oliwek,
1 liść laurowy,
10 kulek ziela angielskiego,
1/2 płaskiej łyżki soli,
1 płaska łyżeczka majeranku,
1/2 płaskiej łyżeczki tymianku,
pieprz,
masło klarowane do smażenia.

Wykonanie wegańskiego pasztetu z suszonymi śliwkami

Na rozgrzaną patelnię wrzucamy posiekany czosnek i pokrojoną w kostkę cebulę. Dodajemy liść laurowy i kulki ziela angielskiego. Następnie pokrojony w plastry por. Jak warzywa się podsmażą i lekko zeszklą możemy dodać utartą marchew i pietruszkę. Całość dusimy na małym ogniu około 15 minut aż warzywa zmiękną. W międzyczasie gotujemy kaszę jaglaną. Jak odpowiednio ją przygotować i ugotować możecie przeczytać we wpisie o kaszy jaglanej. Z gotowych warzyw postarajmy się wyszukać i wyciągnąć liść laurowy i kulki ziela angielskiego. Następnie doprawmy je resztą przypraw. Warzywa i kaszę jaglaną przekładamy do miski. Wlewamy oliwę z oliwek i całość blendujemy na jednolitą masę. Do gotowej wegańskiej masy dodajemy pokrojone na mniejsze kawałki suszone śliwki. Tak przygotowany pasztet przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Następnie wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180C. Pieczemy około godziny. Mój pasztet piekł się ponad godzinę. Na górze pasztetu powinna zrobić się lekko przypieczona skórka. Jeżeli po godzinnym pieczeniu pasztet nadal jest blady, to pozostawmy go jeszcze przez kilka minut. Po upieczeniu i ostygnięciu wkładamy go do lodówki, najlepiej na całą noc. Następnego dnia będzie już gotowy do krojenia i podania. Wegański pasztet świetnie smakuje sam jak i na chlebie.

Smacznego!