Wyspę Comino odwiedziliśmy podczas naszych wakacji na Malcie. Spędziliśmy tam jeden dzień. Comino to mała wyspa między Maltą, a Gozo. Zapraszam do zapoznania się całą relacją z wakacji na Malcie, którą można przeczytać we wpisie moja fotorelacja z wakacji na Malcie i ogólne informacje w krótkim przewodniku po Malcie.
Jak dostać się na Blue Lagoon na Comino?
Na wyspę Comino można dopłynąć motorówkami i łódkami z miejscowości Cirkewwy na Malcie. Koszt biletu w dwie strony to 10 euro. Jest jeszcze możliwość przepłynąć tylko przy Comino w drodze na wyspę Gozo. Relację z tego dnia można przeczytać we wpisie moja fotorelacja z wakacji na Gozo. Motorówka, którą my płynęliśmy na Blue Lagoon dostarczyła nam wielu wrażeń. Na pokładzie był bardzo imprezowy klimat. Głośna muzyka i niesamowita prędkość powodowała, że motorówka nie płynęła, a skakała po falach (370 koni robi wrażenie). Wszyscy pasażerowie byli roześmiani i niezwykle ubawieni.

Motorówka, którą płynęliśmy.
Wyspa Comino na Malcie
Jak przypomnę sobie dzień spędzony na Comino, to pierwsze co przychodzi mi na myśl, to ogromny upał i piękna lazurowa woda. Kiedyś zachwycałam się wspaniałą wodą, którą widziałam w Chorwacji ale Blue Lagoon na Comino przekroczyło moje oczekiwania. Widoki na wyspie są niesamowite. Trzeba jednak liczyć się z tym, że w sezonie jest bardzo dużo ludzi. Tak dużo, że główna plaża z pięknym piaskiem jest całkowicie zatłoczona i ciężko znaleźć spokojne miejsce. Chyba, że zdecydujemy się zapłacić za leżak z parasolem, który w sezonie z boku na kamienistym podłożu kosztował 13 euro, a na samej plaży 23 euro. My zdecydowaliśmy się pójść trochę dalej w głąb wyspy i poszukać czegoś spokojniejszego. Udało nam się znaleźć małą kamienistą plażę pod klifem, do której trzeba było przejść po drobnych skałkach i przez wodę. Było jednak warto, spokój, przestrzeń dookoła, a nawet na początku trochę cienia. W miarę upływu czasu przypływało coraz to więcej statków z turystami i na ten pomysł co my wpadli również inni. Dookoła zrobiło się trochę bardziej tłoczno ale i tak było zdecydowanie luźniej niż na głównej plaży. Cała wyspa wygląda niczym kawałek wysuszonego lądu, na którym niemal niemożliwe jest znaleźć jakikolwiek kawałek cienia. Niczym pustynia ale z kamienistym podłożem. Dobrze jest więc zaopatrzyć się w wygodne buty. Można poczuć się tam jak na bezludnej wyspie i prawie taka jest, bo na Comino mieszka tylko jedna rodzina. Znajduje się tam również hotel. My na Comino byliśmy w sezonie. W godzinach południowych ciężko było wytrzymać na brzegu w słońcu, a cienia też już nie było. Jedyną ulgę dawała kąpiel w pięknej lazurowej wodzie, w której było pełno rybek i piękne rośliny. Najlepsze miejsce, jakie można sobie wymarzyć do nurkowania.

Nasz kawałek bezludnego brzegu przy pięknej wodzie.

Widok na piękną wodę i statek.
Poniżej niezamieszkała wyspa Cominotto, można się na nią dostać płacąc 5 euro za wynajęcie łódki lub wybrać się samodzielnie przez wodę. Jest bardzo blisko Comino i również ma piękną plażę.

Wyspa Cominotto

Blue Lagoon w sezonie.

Comino w sezonie.
Na wyspie znajduje się wieża. Jest trochę oddalona od miejsca, w którym jest główna plaża. Niestety tę nierówną walkę ze słońcem i upływającym czasem do odpływu ostatniego statku, przegraliśmy. Nie udało nam się do niej dotrzeć ale jeśli będziemy kolejny raz, to podejmiemy następną próbę zwiedzenia wieży.

Wieża na Comino.

Tak wyglądają drogi na Comino.

Wygrzewająca się jaszczurka.
Przy głównej plaży jest możliwość kupienia różnych zimnych napojów i lodów, bez których naprawdę ciężko przetrwać. Dostaniemy tam również jedzenie.

Slush puppy było najlepszym ochłodzeniem.

Niesamowita woda w Blue Lagoon.

Niezwykły widok
Na naszym filmiku poniżej można obejrzeć piękną wodę na Comino.

A tu widok w drodze powrotnej.
Każdemu, kto zwiedza Maltę polecam wybrać się na wyspę Comino i wykąpać w Blue Lagoon. Widoki i wrażenia są niesamowite. Na pewno spokojniej będzie tam poza sezonem i w takim okresie łatwiej będzie na Comino wytrzymać osobom, które nie przepadają za tak mocnymi upałami.
Rajska wyspa, idealna na wakacyjny relaks. Jednak jak dla mnie trochę tam za dużo turystów 🙂
Myślę, że koło października na Comino już są pustki 🙂
Ależ tam pięknie ! Tylko taka ilość osób na plaży to już dla mnie tłok 😉 – więc najczęściej jeździmy poza sezonem, żeby mieć dużo miejsca tylko dla siebie 😉
Faktycznie wyspę Comino lepiej jest odwiedzić po sezonie 🙂
Chodzi za mną Malta, coraz częściej podczas planowania wojaży, mam ją z tyłu głowy, i nie mogę jej przegonić ;). Czytam wpisy blogowe, i każdy utwierdza mnie w moich planach… No i teraz ta “Twoja Comino”, jestem oczarowana. Plażami, widokami (tymi nad i pod wodą). W 2018 kierunek Malta 🙂
W takim razie już najwyższy czas żeby w końcu zrealizować wyprawę na Maltę 🙂 Plaże na Comino są piękne, ta czysta lazurowa woda jest po prostu wspaniała 🙂
Toż to raj 🙂 piękne widoki
Dokładnie 🙂
Marzy mi się Malta. Tę małą wyspę również przy okazji bym z przyjemnością odwiedziła. Zapierające dech widoki 🙂
Warto pojechać, widoki są wspaniałe 🙂
Byliśmy na Malcie dwukrotnie, ale na Comino tylko raz. Faktycznie jest pięknie, ale też bardzo tłoczno. Też, tak jak Wy odnaleźliśmy kawałek spokojnego lądu i całe popołudnie uprawialiśmy snorkeling. Było super. Osobiście trochę mnie zniechęca na chwilę obecną dziki tłum na archipelagu, ale jest pewne, że wrócimy tam w przyszłości. Dzięki za piękną fotorelację 🙂 aż chciałoby się tam znów być… <3
Ja bym chciała jeszcze raz pojechać na Comino poza sezonem i zobaczyć czy faktycznie będzie trochę mniej ludzi 🙂