Mokka to zdecydowanie moja ulubiona kawa. Połączenie czekolady z kawą smakuje wyśmienicie, a śmietanka na wierzchu posypana wiórkami czekolady jeszcze bardziej urozmaica tę piękną chwilę delektowania się mokką. Niestety nie zawsze w kawiarni trafiam na taką jak lubię. Czasami nie czuć w ogóle czekolady, a czasami można wyczuć, że czekolada została zrobiona na wodzie, co psuje cały efekt. Dlatego postanowiłam zrobić swoją własną wersję.
Do przygotowania mokki potrzeba:
- 1 szklanka mleka,
- 4 kostki (2 paski) gorzkiej czekolady + kilka wiórków do posypania,
- 1,5 łyżeczki cukru trzcinowego,
- espresso,
- śmietanka 30%.
Wykonanie mokki
Mleko podgrzewamy w garnku. Gorzką czekoladę kroimy na małe kawałeczki i wrzucamy do mleka. Wsypujemy cukier i czekamy aż wszystko się rozpuści. Przygotowujemy espresso. Możemy również łyżeczkę kawy zalać niedużą ilością gorącej wody. Jak się zaparzy to odcedzamy fusy i kawę łączymy z zagotowanym mlekiem. W wersji na bogato ubijamy śmietankę, dekorujemy nią mokkę i posypujemy wiórkami czekoladowymi.
Smacznego!
Aromat tej kawy czuć w całym domu. Mokka świetnie rozgrzewa, poprawia humor i nastawia pozytywnie na cały dzień.
Uwielbiam! Jak byłam w liceum to piłam tylko taką czekoladową kawę. Tzn trochę inną, bo po prostu dosypywałam do kawy sproszkowaną “czekoladę na gorąco”. Przypomina mi się anegdotka, gdy przed maturą tata zabrał mnie w góry. Gdy miałam kryzys powiedziałam, że dalej nie idę, a on na to, że załatwi mi kawę z czekoladą. 🙂 Jakie było zdziwienie dziewczyny ze schroniskowego “baru”, gdy powiedział, że zamawia kawę i czekoladę, ale wsypane do jednego kubka i zalane razem! Kilka razy pytała czy na pewno i to chodzi:) Wypiłam i… poszłam dalej! ;))
Świetny dowód, że ta kawa dodaje energii i poprawia nastrój:) Dziewczyna w schronisku musiała mieć niezłą minę. Ja kiedyś też robiłam wersje mokki z proszkowaną czekoladą. Pracowałam w kawiarni i zawsze jak szłam na przerwę to serwowałam sobie dużą mokkę z ogromną ilością czekolady:) Zdecydowanie mogę powiedzieć, że nie żałowałam sobie tej przyjemności i była to moja ulubiona mokka:)