Domowy peeling kawowy jest niezastąpionym kosmetykiem w walce z cellulitem, jak i środkiem zapobiegającym jego powstaniu. Tak jak mówi stare powiedzenie lepiej zapobiegać niż leczyć. Kawa a właściwie zawarta w niej kofeina nie tylko rozbudza nasz organizm ale także ma działanie ujędrniające. Kofeina wspomaga i pobudza krążenie krwi, a także pozytywnie działa na rozpad tkanki tłuszczowej. Dlatego często dodawana jest do kosmetyków i w szczególności polecana do walki z cellulitem. Peeling kawowy złuszczy, a następnie wygładzi naszą skórę. Zawarta w nim oliwa z oliwek nawilży ciało. Jakie inne właściwości ma jeszcze kawa możecie przeczytać we wpisie kawa i jej właściwości.
Nie ma jednego kosmetyku, dzięki któremu pozbędziemy się cellulitu raz na zawsze. Naszym złotym środkiem powinna być aktywność fizyczna, odpowiednia dieta i spożywanie dużej ilości wody. Chociaż jeżeli są półśrodki takie jak peeling kawowy, który stosowany regularnie może nam chociaż trochę pomóc, to dlaczego by z niego nie skorzystać? Nie dość, że ujędrni nasze ciało, to pachnie niezwykle pobudzająco, a zrobiony z rana obudzi całe nasze ciało, bo kto z nas nie lubi intensywnego zapachu kawy o poranku?
Do przygotowania domowego peelingu kawowego na cellulit potrzeba:
- 5 łyżek kawy (mogą być fusy ze świeżo zaparzonej kawy),
- 3 łyżki cukru trzcinowego,
- 3 płaskie łyżeczki cynamonu (nie tylko doda pięknego aromatu ale sprawi, że peeling będzie miał konsystencję żelu i będzie lepiej trzymał się ciała),
- 2 łyżki oliwy z oliwek.
Z tych proporcji powinno wystarczyć peelingu kawowego na kilka razy.
Wykonanie domowego peelingu kawowego na cellulit
Kawę lub fusy po kawie umieszczamy w miseczce i dodajemy do nich cukier. Cukier trzcinowy jest dość gruboziarnisty, jeżeli chcemy uzyskać delikatniejszy peeling, to możemy dodać zwykły cukier, jego drobinki są trochę mniejsze. Następnie wsypujemy cynamon (jeżeli macie naczynka na nogach, to zmniejszcie jego ilość albo zrezygnujcie z cynamonu, ponieważ może on przyczynić się do jeszcze większych zaczerwień na nogach) i wlewamy oliwę z oliwek. Całość dokładnie mieszamy. Konsystencja peelingu kawowego jest dość gęsta. Gotowy peeling przekładamy do zamykanego pojemniczka lub słoika.
Stosowanie domowego peelingu kawowego
Peeling kawowy wsmarowujemy w ciało okrężnymi ruchami. Najlepiej aby pozostał na ciele przez kilka chwil, aby jego magiczne składniki miały szansę zadziałać na nasze ciało. Następnie spłukujemy go wodą. Najlepsze efekty osiągniemy jeżeli będziemy stosować peeling kawowy 2, 3 razy w tygodniu. Niektóre z Was mogą być przerażone kawowym bałaganem w łazience. Mniej rozgardiaszu narobimy używając go pod prysznicem niż w wannie 🙂 Pewnie są i takie, które nie fascynują się zapachem kawy (można w takim przypadku dodać jakiś olejek aromatyczny zamiast oliwy z oliwek lub startą skórkę z pomarańczy) ale efekty stosowania widoczne na ciele będą najlepszą rekompensatą dla tych, które nie przepadają za kawowym zapachem lub obawiają się kawowej łazienki 🙂 Po wykonaniu peelingu nasza skóra będzie gładka, aksamitna i przyjemna w dotyku.
Nasze ciało pokocha peeling kawowy, a my same robiąc go pierwszy raz bardzo szybko zamarzymy aby wykonać go ponownie.
Dajcie znać czy próbowałyście kiedyś taki peeling kawowy i jakie są Wasze wrażenia?
zamiast oliwy z oliwek czytałam, że dobry jest też olej z orzechów laskowych. wiadomo czy on też ma jakieś działanie antycellulitowe?
Z olejem z orzechów laskowych nie próbowałam i nie słyszałam nigdy żeby był dobry na cellulit 🙂 Ale może warto przetestować na własnej skórze 🙂
Olej z orzechów laskowych mam też w nolicell i oceniam pozytywnie.
Sam olej pewnie to za mało ale jeżeli ma dobre towarzystwo to polecam się z nim zapoznać.
Ooo dziękuję za informację 🙂
Kturys raz juz o tym kremie na cellulit i podobno on jest dobry. Ciekawie sie zapowiada. Nie znam sie na skladzie ale fczytam o nim duzo.
To trzeba będzie go przetestować 🙂
okay, sprawdziłam ten nolicell i nadal jest w sprzedaży. zamówiłam, także zobaczymy czy jest warty tego całego szumu 😉 zdam relację.
I jak tam masz już jakieś wnioski :)?
same pozytywne. obecnie mam już go od blisko 2 miesięcy i jak na taki krótki okres to jestem zaskoczona. opinie opiniami a jak się samemu kupi to wtedy wiadomo co i jak działa i czy warto dalej w niego inwestować. mi się podoba i pewnie po wykończeniu tej butli kupię kolejną. tani nie jest ale raz na 3 miesiące mogę sobie pozwolić.
Dokładnie, zawsze najlepiej przetestować na własnej skórze. Jednym pomorze bardziej drugim mniej 🙂
No dobra, trochę odnowię temat, bo mnie to interesuje, a nie ma nigdzie info o tym (albo ja tego znaleźć nie mogę): czy są jakiekolwiek badania potwierdzające skuteczność nolicell na cellulit? Realnie jestem ciekawa jak to wygląda pod tym kątem.
Ja niestety nie znalazłam, ale być może ktoś się do tego dokopał i da znać? Też jestem ciekawa 🙂
wykopałam info, że… były przeprowadzone badania aplikacyjne na nolicell przez niezależne laboratorium w którym brało ponad 20 osób przez 4 tygodnie i wyniki były bardzo spoko. są na stronie producenta czyt. verdelove.
były przeprowadzone badania aplikacyjne na nolicell przez niezależne laboratorium w którym brało ponad 20 osób przez 4 tygodnie i wyniki były bardzo spoko.
jakie jeszcze składniki sprawdzą się na cellulit?
Mi na cellulit najbardziej pomogło oczyszczenie organizmu. Jeżeli chcesz się dowiedzieć coś więcej, to napisz mi maila, a prześlę Ci komplet informacji 🙂 Pozdrawiam 🙂
Ja się zgadzam z Martą. Oczyszczanie i detoksykacja to jest mega dobra rzecz przy cellulicie. Zastępowanie później tego dobrymi składnikami w jedzeniu jest też super ważne, czyli dieta totalnie do zmiany na taką, która jest bez zbytniego cukru, bez zbędnej soli, bez zbędnych kalorii i tłuszczów oraz bez wysokoprzetworzonego jedzenia. Jak kalorie to właśnie te zdrowe. Składniki na skórę to wiem, że kasztanowiec, bluszcz, bylica, algi, ruszczyk kolczasty, kwas askorbinowy i rutyna + kofeina. Kawę to nawet w peelingu domowym warto nakładać. Tak samo w sumie i w body wrappingu który trudny nie jest do zmieszania.
Tak dokładnie tak. Ja zobaczyłam ogromną różnicę, właśnie po zrobieniu takiego programu oczyszczające organizm. Skóra na udach nie do poznania. Później cały czas dbałam o zdrowe odżywianie i ćwiczenia, do tego na co dzień piję aloes i różnica jest dużo większa niż po super kremach i peelingach 🙂
a aloes co dokładnie robi na cellulit? totalnie się nie znam i wolę sie podpytać.
tak samo – co robią te składniki co podajesz @zofia d. na cellulit?
Aloes m. in. oczyszcza organizm z toksyn i poprawia jakość i wygląd skóry oraz świetnie ją nawilża. Oczywiście aby zobaczyć efekty, to trzeba go pić przez dłuższy czas najlepiej minimum 3 miesiące. Do tego zdrowsza diety i efekty na skórze będą widoczne, ale potrzeba systematyczności i cierpliwości 🙂
ooo, a to dobrze wiedzieć bo nie widziałam o tym.
spróbuje go pić i smarować vialise i zobaczymy co z tym będzie.
jaki dokładnie aloes polecasz marta?
Ja od półtora roku piję aloes firmy Forever, to czysty miąższ bez skóry. Ma też odpowiednie certyfikaty, które świadczą o jego jakości oraz ilości aloesu w składzie bo to aż 99,7% a to bardzo ważne w przypadku aloesu. Jeśli chciałabyś przetestować na sobie, to chętnie udzielę mojego 15% rabatu https://thealoeveraco.shop/aOT0gVk3
Gdzie to można znaleźć?? Czytam o składnikach i wygląda to spoczko..
Czy chodzi o peeling? Peeling kawowy można zrobić np. samodzielnie z przepisu powyżej 🙂 albo kupić w drogerii
Ten z Isany jest super 😀 Jest w takich saszetkach malutkich. Tzn. 1 saszetka mi się sprawdza na obie nogi. Koszt to chyba kilka złotych. Z kawy to jeszcze stosuje vialise lifting effects i tam jest on w środku. Poza tym? Jeszcze robie sama w domu mieszankę z fusów z kawy, oleju sezamowego, cynamonem i imbirem startym i nakładam to jako maskę pod folię spożywczą <3
Jeszcze nie próbowałam tych o których piszesz 🙂 ale jak będę w rossmannie to się rozejrzę 🙂 A imbir do peelingu kawowego wydaje się fajnym pomysłem 🙂
Hedera Helix Leaf Extract, Paullinia Cupana Seed Extract, Ruscus Aculeatus Root Extract, Artemisia Abrotanum Extract, Aesculus Hippocastanum Extract, Algae Extract, Acanthopanax Senticosus Root Extract, Lavandula Angustifolia Flower Extract, Populus Nigra Bud Extract, Lecithin, Caffeine – wszystko w sumie w INCI tego serum na cellulit wygląda baaaaaardzo dobrze ?
A już je testowałaś?
Tak i z całego serducha polecam. W moim przypadku się świetnie spisuje.
Cieszę się bardzo 🙂
Dopiero będę testowała, bo przez te INCI w końcu odważyłam się zakupił te vialise lifting effects i będę sprawdzała je na sobie. Tak czy inaczej sprawdzałam google scholar i wpisywałam sobie poszczególne składniki i dodawałam frazę cellulit i ogólnie dużo wyszło mi badań naukowych potwierdzających ich działanie na cellulit. Mam tydzień czy półtorej te serum więc jeszcze za szybko na opinię. Odezwę się za miesiąc czy dwa, gdy będę mogła coś więcej opowiedzieć o nim ❤️ Trzymaj kciukasy za mnie ?
To trzymamy kciuki za efekty i czekamy na Twoją opinię 🙂
Jak widać po datach nie mam go jakoś super długo, ale zdecydowałam się kupić te serum z czystej ciekawości co do tego składu i musze mu przyznać, ze jak na miesiąc z haczykiem działa baaardzo dobrze jeżeli chodzi o moją skórę na udach, pupie, brzuchu i ramionach.
To super, że po tak krótkim czasie widzisz już jakieś efekty. Dziękuję za komentarz 🙂
A ja się zapytam w taki sposób – są jakieś badania potwierdzające działanie tego kremu?
Szczerze mówiąc nie szukałam badań. Być może są, trzeba by się jeszcze bardziej zagłębić w ten temat 🙂
Są jakieś badania, które potwierdzają skuteczność tego vialise lifting effects? Nie kojarze go z półek sklepowych.
Ja nie szukałam, ale może któraś z Was ma takie info :)?
Znalazłam coś takiego, że były przeprowadzone badania aplikacyjne i zajmowało się tym niezależne laboratorium.. Z tego co czytałam to próba liczyła 25 osób w wieku 19-48 lat, a okres aplikacji to 2 tygodnie. Jeżeli chodzi o takie ciekawsze dane to produkt według 88% ankietowanych ujędrnia skórę, a wg. 84% badanych potwierdza działanie antycellulitowe.
Ooo super, dziękuję Ci bardzo za te informacje 🙂